Dzisiaj odbyłam ciekawą rozmowę na temat Michaela. Kolega twierdził, że Michael starał się zachowywać na scenie prowokacyjnie (chwyt za krocze, dzikie okrzyki) bo na co dzień był zdziecinniały i kompletnie nieatrakcyjny dla kobiet...
Trudno było mi nawet skomentować jego wypowiedź bo to tak jakby tłumaczyć niewidomemu jak piękne mamy dziś niebo.
Michael, przynajmniej dla mnie, jest piękniejszy właśnie poza sceną. Jego uśmiech, radość życia, sposób bycia czynią Go niesamowicie atrakcyjnym. Słuchając Jego wywiadów, czytając Jego wypowiedzi, książki i wiersze oraz widząc jak potrafił się wspaniale dogadywać z dziećmi mogę z całą pewnością powiedzieć, że Ten Człowiek miał piękną duszę i był wyjątkowo wrażliwy i właśnie za to Go uwielbiam :)
A to dowód, jak potrafił się pięknie śmiać:
Smile, though your heart is aching
Smile, even though it's breaking
When there are clouds in the sky
You'll get by
If you smile
Through your fear and sorrow
Smile and maybe tomorrow
You'll find that life is still worthwhile
If you'll just
Smile ... :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz